HomePodróżeMiejsca

Walia — Snowdonia i północna część kraju

Walia — Snowdonia i północna część kraju

Snowdonia — de facto Park Narodowy, który urzekł mnie swoim położeniem i pięknymi widokami. Do tego doszły drogi wzdłuż wybrzeża morskiego, co spowodowało, że uznałem, iż warto rekomendować ten region.

Trafiłem tutaj jak zwykle z przypadku. Będąc podczas swojej podróży na Wyspach Brytyjskich, bardzo chciałem odwiedzić Szkocję. Niestety napięty plan i nieubłagany upływ czasu skutecznie wybił mi to z głowy. Do Szkocji trzeba pojechać specjalnie! Stąd też szybkie sprawdzenie najbliższej okolicy (a przebywałem w Huddersfield) oraz krótka rozmowa z siostrą. Potwwierdziłem wiedziałem, że tak blisko położony region może być celem moich odwiedzin.

Położenie Parku Narodowego Snowdonia

Park Narodowy Snowdonia leży w północno-zachodniej części Walii. Leży on na terenach hrabstw Gwynedd oraz Conwy. Obejmuje masyw Snowdon oraz wiele sąsiadujących z nim szczytów i dolin.

Park został utworzony w latach 50. XX wieku jako trzeci park narodowy w Anglii i Walii. Park obejmuje swoim obszarem 2170 km². Ma charakter górski, ale poosiada także 60 km linii brzegowej. Jest to bardzo popularny region, co powoduje, że jest jednym na najchętniej odwiedzanych parków.

Nie udało mi się objechać całego tego obszaru ze względów zdrowotnych, jednak chciałbym się podzielić tym, co zobaczyłem i gdzie byłem w jego północno-zachodniej części.

Zanim dojechałem do Parku Narodowego Snowdonia

Wjechałem w ten region od północy odwiedzając po drodze zamek w Rhuddlan czy kościół w Bodelwyddan. Ze względu na kontekst historyczny tego typu zabudowań w okolicy jest bardzo dużo, więc każdy miłośnik architektury wyspiarskiej z każdego okresu znajdzie coś dla siebie. Sam uwielbiam tego typu zabudowania i z chęcią je odwiedzam, jeżeli jest taka możliwość… i jest mi po drodze.

Z ostatniej lokalizacji kierowałem się już na Llandudno — miasta położonego nad Morzem Irlandzkim u nasady półwyspu Creuddyn. I to właśnie ten półwysep był moim celem, a dokładniej droga Marine Dr. Jest to wąska, jednokierunkowa szosa, która leży nad brzegiem półwyspu. Widoki z niej są przepiękne i dają już namiastkę wymarzonej Szkocji. Przejazd przez tę drogę jest płatny i kosztuje 2 GBP dla motocykli.

Nieco zbaczając z głównej drogi, można wjechać na szczyt półwyspu, odwiedzając po drodze St. Tudno’s Church, mały kościółek z 12. wieku otoczonego walijskim cmentarzem z kaplicą cmentarną Great Orme. Przepiękne miejsce z zewnątrz i jeszcze piękniejsze wewnątrz, bo budynek świątyni jest otwarty i ogólnodostępny. A rozciągające się stąd widoki zapierają dech.

Jeszcze wyżej wjeżdżając można zwiedzić kopalnie Graet Orme, które zaczęto eksploatować już 3500 lat temu (wizyta to koszt 10 GBP). Dalej jest już szczyt a na nim kolejka linowa, kolejka torowa i przepiękny widok na okolicę.

Stąd poleciałem już na południe w kierunku Conwy, gdzie znajduje się przepiękny zamek z 13. wieku. Budowlę zbudowali nad rzeką i prowadzi do niej most zwodzony. Zamek Conwy był najdroższy z wszystkich zamków „żelaznego kręgu” – kosztował 15 000 funtów. Do budowy wykorzystano kamień, z którego powstały 22 wieże i 3 bramy. Stąd też przez wielu historyków nazywany jest największą fortyfikacją średniowieczną w Europie. Warto to zobaczyć.

Park Narodowy Snowdonia

Według wszelkich przewodników, jakie udało mi się znaleźć, od tego miejsca można obrać dwie drogi. Jedna to okrążająca nieco Park wybrzeżem, drogą North West Expy, rekomendowana ze względu na widoki. Druga zaś prowadząca już bezpośrednio w serce masywu Snowdon. Oczywiście wybrałem tę drugą ze względu na moje zamiłowanie do obcowania z naturą parków krajobrazowych. Dokładnie rzecz ujmując wybrałem drogę B5106 wzdłuż rzeki Conwy. Po drodze miałem szansę zobaczyć kolejne, piękne zabudowania wjeżdżając coraz to wyżej.

Nocleg

Okolica pełna jest pól namiotowych, co powoduje, że można dość tanio spędzać noce w trakcie swojej podróży. Niestety trafiłem na dość zimny front, który przyszedł w lipcu. Opady oraz silny wiatr skutecznie zniechęcał mnie z takiej formy spędzania nocy. Choć usytuowanie pól na zboczach wzgórz bardzo działały na chęć skorzystania.

Finalnie korzystałem ze spania pod dachem i w tym miejscu szczególnie rekomenduję Basecamp Wales Snowdonia. Hostel, bo de facto z tego rodzaju noclegiem mamy do czynienia, leży w sercu masywu. Otoczony pięknymi widokami. Dodatkowo pokoje są schludne i nie na kilka osób, ponieważ miałem możliwość wyboru jedynki. Ogólnodostępne sanitariaty są czyste, a kuchnia dla wszystkich przebywających. Dodatkowo można skorzystać, za uczciwą opłatą do puszki, z różnego rodzaju snaków, herbaty, kawy, à la gorących kubków, czy zupek.

Dalej na południe

Dalsza droga i cel to objechanie półwyspu Llŷn. Wąskie dróżki ciągnące się wzdłuż wybrzeża, klimat wiejski i ciągnące się podzielone parcele do wypasu bydła. To naprawdę piękne miejsce to pojeżdżenia. Zachęcić chciałbym do tego moją produkcją z tego miejsce.

LWG!

Jeżeli doceniasz to, co robimy, to:

Postaw mi kawę na buycoffee.to